Zdarza się, że Klientki zadają pytanie - czy przedłużanie rzęs szkodzi?

Nie, prawidłowo wykonana aplikacja rzęs nie ma najmniejszego wpływu na stan naszych naturalnych rzęs. Każda rzęsa posiada swój cykl wzrostu, który trwa od 60 do 90 dni i w tym właśnie czasie następuje wymiana rzęs na nowe. Rozróżniamy 3 cykle, anagen, katagen oraz telogen. Dobra stylistka przykleja rzęsy syntetyczne tylko do tych rzęs, które są w drugiej i trzeciej fazie wzrostu bacznie uważając, aby ich nie posklejać. Rzęsy w pierwszej fazie są zbyt słabe i krótkie, by udźwignąć ciężar doklejonej rzęsy. Tak solidnie wykonana aplikacja z pominięciem rzęs będących w pierwszej fazie nie zaburzy cyklu życia rzęsy. Drugą ważą sprawą jest używanie dobrej jakości kleju oraz jego odpowiedniej ilości. Stosowanie kleju wolnoschnącego, zbyt duża ilość lub też braki w umiejętnościach stylistki mogą spowodować posklejanie rzęs. Rezultat tej sytuacji jest taki, że rzęsy wypadając wyrwą za sobą pozostałe do nich przyklejone. Rzęsy, które są regularnie wyrywane poważnie osłabiają cebulki doprowadzając do zniszczenia rzęs naturalnych. Ważną sprawą jest też odpowiedni dobór syntetycznych rzęs. Jeśli będą zbyt długie mogą spowodować osłabienie naturalnych rzęs i szybsze ich wypadnięcie. Długość rzęsy syntetycznej powinna być proporcjonalna do długości rzęsy naturalnej. Jeśli przykleimy zbyt długą rzęsę, trzy lub czterokrotnie dłuższą od naszej wypadnie ona przed zakończeniem swojego cyklu wzrostu. Zbyt długie rzęsy są przeciwwagą dla naturalnych rzęs klientki i bardzo je obciążają doprowadzając do szybszego ich wypadania.

Najgorszą sytuacją jest brak umiejętności stylistki, sklejanie rzęs oraz nieodpowiedni ich dobór. Odpowiedzialna i wykwalifikowana stylistka pominie rzęsy w pierwszej fazie wzrostu, nie poskleja naszych rzęs, dobierze odpowiednią długość co sprawi, że nasze naturalne rzęsy będą takie same jak przed aplikacją.

Dołączam Wam zdjęcia skandalicznie złych stylizacji rzęs.